- Nowe misje do Tomb Raider 1



| Recenzja | Screenshoty | Walkthrough | Wszystkie sekrety |

Nie zamieszczamy informacji technicznych, gdyż TR GOLD działa na tej samej architekturze co TR1.Podobnie z fabułą, której zwyczajnie nie ma.

Jeśli chcesz ściągnąć patch'a TR GOLD, zajrzyj do działu download

Ledwo co gracze zdążyli ochłonąć po wrażeniach z Tomb Raider 2, a już programiści z Core proponują nam coś nowego. Chociaż w tym wypadku określenie "nowego" nie za bardzo pasuje. Lepsze byłoby "powrót do przeszłości", ale po kolei. Tomb Raider GOLD (bo o nim mowa) to nic innego jak cztery dodatkowe etapy do...TR1. Tak,tak...jeszcze zanim TR2 pojawił się na rynku, mówiono o czymś co zwało się "Unfinished Bussines". Miały być nowe levele itd. Projekt niby zarzucono, ale jak pokazał czas, nie na długo. Oto teraz każdy posiadacz pełnej wersji TR1 może ściągnąc z sieci patch dający cztery nowe etapy do zbadania. Dwa z nich ponownie odkrywają uroki starożytnego egiptu, dwa pozostałe dają nam okazję jeszcze raz zobaczyć Atlantydę. Niestety pomiędzy misjami nie widać nitki fabuły, nie mówiąc już o filmikach. Obniża to nieco atrakcyjność, ale tak czy siak jest ciekawie. Trzeba przyznać, że twórcy stworzyli ciekawe etapy, sama ich struktura nie pozwala się nudzić. Levele nie są zbyt proste i nie można narzekać na brak przeciwników czy innych śmiertelnych niespodzianek. No ale nietrudno się dziwić, gdyż TR GOLD adresowany jest do tych, którzy TR1 mają już za sobą. Toteż zaraz na początku czeka nas spotkanie z kilkoma krokodylami i dużymi czarnymi kociakami. Niestety fakt, iż TR GOLD umieszczono w oprawie z początku 97 roku, obniża doznania estetyczne. Gracze, którzy przywykli do krajobrazu TR2 na swoich akceleratorach, mogą być lekko zawiedzeni. Sam engine ukazuje teraz swoje ciemne strony. Bohaterka jest jakby bardziej ociężała, a kamera ponownie ustawia się w dziwnych miejscach. Co jak co, ale wydając teraz nowe misje, Core powinno zadbać o użycie najlepszego szkieletu programu. Tak się niestety nie stało. Inne zdanie mogą mieć osoby nie mające do tej pory kontaktu z TR. Mogą one teraz nabyć pakiet w skład którego wchodzą: TR1, nowe misje i dodatkowe bonusy w stylu screensaverów czy tapet do Win95. Całość nie jest droga i może okazać się jeszcze ciekawą propozycją. Generalnie nowe misje to kawałek dobrej roboty. Każdy kto z uwagą spędzał czas grając w TR1 i TR2, nie będzie zawiedzony. Jeśli jednak komuś TR podobał się w mniejszym stopniu...to można się zastanowić. No ale posiadacze pełnej wersji TR1 nie muszą nad niczym myśleć, wystarczy załatwić sobie bezpłatnego patch'a i już. Ostateczną ocenę wystawcie sami.

 stat4u